Sikorski: Piłsudski i Dmowski, których wszystko dzieliło, w potrzebie potrafili współpracować
Wicepremier na spotkaniu z mieszkańcami nawiązał do Narodowego Święta Niepodległości. Podkreślił, że 107 lat temu ludzie, których wszystko dzieliło – Józef Piłsudski i Roman Dmowski – potrafili się porozumieć, chociaż wychodzili z różnych założeń ideologicznych i mieli różne doświadczenia.
– W potrzebie nasi wielcy poprzednicy potrafili współpracować i teraz, gdy wojna u granic, przydałoby się więcej tego ducha uprawiać, a przynajmniej tego, żebyśmy się nawzajem nie wykluczali z grona patriotów. Nie uważam żadnych z moich przeciwników politycznych w Polsce za niepatriotów czy nie-Polaków. Możemy mieć inną koncepcję rozumienia patriotyzmu, dobra naszego kraju, ale takie wykluczanie się ze społeczeństwa kończy dyskusję de facto i utrudnia pracę dla wolności – mówił wicepremier.
Sikorski podkreślił, że niektórzy politycy, wtedy odzyskaną niepodległość, suwerenność i samostanowienie, próbują obrócić przeciwko, czy dawać jako alternatywę wobec członkostwa w Unii Europejskiej, jakoby UE odebrała nam niepodległość.
– To święty Jan Paweł II wypowiedział słowa „od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej”. Nasz wielki rodak rozumiał, że miejsce Polski jest w UE. Oczywiście ojcu świętemu zależało na tym, żeby Polska Europę chrystianizowała. (...) I co więcej, mówił, że Europa tylko wtedy będzie Europą, gdy będzie oddychała dwoma płucami – wschodnim i zachodnim – mówił szef MSZ.
Sikorski podkreślił, że jesteśmy suwerenni, bo umowę zjednoczeniową można zerwać, co pokazał brexit. Zaznaczył, że obecnie 62 proc. Brytyjczyków żałuje wyjścia z UE. Dodał też, że Polska za ostatnich 10 lat ma 18 proc. skumulowanego wzrostu gospodarczego, a Wielka Brytania 1 proc.
– Uważam, że polityk, który dzisiaj mówi, że Unia Europejska jest naszym przeciwnikiem i ogranicza naszą suwerenność, bluźni (…) Jesteśmy jednym z pięciu najważniejszych krajów UE i możemy UE używać do realizacji naszych interesów – podkreślił wicepremier.
Sikorski podczas spotkania został m.in. zapytany czy są jakieś plany dotyczące konkordatu. Odparł, że w tej sprawie nie ma żadnych planów, bo nie są potrzebne.
– Uważam, że większość rzeczy, która w stosunkach państwo-Kościół części społeczeństwa nie leży, jest nadwyżką ponad konkordat. W konkordacie nie ma dwóch lekcji religii, nie ma Funduszu Kościelnego i nie ma paru innych rzeczy. Społeczeństwa się zmieniają, Kościół też powinien się zmieniać. Są sprawy, które trzeba rozwiązać, ale wypowiedzenie konkordatu w pewnym sensie byłoby łatwe, oczywiście byłoby bardzo kontrowersyjne i byłyby straszliwe podziały w społeczeństwie – podkreślił.
Spotkanie z wicepremierem Sikorskim w Nakle nad Notecią odbyło się w ramach cyklu spotkań pod hasłem „Lokalne debaty, globalne rozwiązania”. Zorganizował je Regionalny Ośrodek Debaty Międzynarodowej Wielkopolskie i Kujawsko-Pomorskie we współpracy z Powiatem Nakielskim. (PAP)
rau/ js/
Polska, Nakło N. Notecią









