Kewin i Janek już w domu; dwaj poszukiwani nastolatkowie zgłosili się na policję
"7 stycznia oddalili się z miejsca zamieszkania i nie nawiązali kontaktu z rodziną. Byli poszukiwani. Wczoraj do komendy powiatowej policji w Ciechanowie wpłynęła informacja, że mogą przebywać na terenie Ciechanowa" – powiedziała w środę PAP mł. asp. Aneta Podgórska z Komendy Powiatowej Policji w Ciechanowie.
W czasie, gdy ciechanowscy mundurowi poszukiwali nastolatków, dyżurny komendy powiatowej, ok. godz. 1.45 w nocy odebrał telefon, że dwaj nastolatkowie zadzwonili pod numer alarmowy i przekazali informację, że są poszukiwani. Podali, że znajdują się na przystanku autobusowym pomiędzy miejscowościami Pomorze, a Gostkowo, na drodze krajowej nr 60.
Policjanci pojechali na wskazane miejsce. Wsadzili chłopców do radiowozu, zawieźli do Warszawy na komisariat na Targówku i przekazali opiekunom.
Podgórska nie przekazała, co chłopcy robili w Ciechanowie.
Policjanci z Targówka prowadzili poszukiwania 12-letniego Jana Łaty oraz 14-letniego Kewina Topczewskiego. Według zawiadomienia, które wpłynęło na policję 12-latek w sobotę przed godz. 13 wyszedł od swojej mamy z pracy mówiąc jej, że wróci do domu o umówionej porze. Miał być o godz. 20.30, jednak nie wrócił i od tej pory nie ma z nim kontaktu.
Tego samego dnia, ok. godz. 22.15 do policjantów z Targówka zgłosiła się również matka 14-letniego Kewina Topczewskiego, która również zgłosiła zaginięcie swojego syna. "Chłopiec około godziny 13 wyszedł z domu. Około godziny 16 mama próbowała skontaktować się z nim telefonicznie, jednak bezskutecznie" - podała policjantka.
Jak się okazało obaj nastolatkowe nie po raz pierwszy uciekli z domu. W Sylwestra 12-latek razem z 14-latkiem wyszli ze swoich domów i zostali odnalezieni w Nowy Rok McDonaldzie przy ul. Radzymińskiej w Warszawie. (PAP)
wnk/ akub/