Włamywacze nie zdążyli nacieszyć się łupami
O włamaniu do jednego z budynków, w którym kiedyś funkcjonowała przychodnia zdrowia, szubińskich mundurowych zaalarmował czujny świadek. Mundurowi byli na miejscu już po chwili i jednego z włamywaczy (28-latka) zatrzymali na gorącym uczynku przestępstwa, kiedy pakował łupy do bagażnika citroena. Oprócz tego co już zdążył wynieść, przygotował sobie jeszcze sporo metalowych elementów oraz grzejniki, które najpewniej miały zostać spieniężone.
Krótko po zatrzymaniu okazało się, że 28-latek nie działał sam, a jego 35-letni kompan został zatrzymany zaledwie trzy godziny później na terenie Szubina. Obaj, po nocy spędzonej w policyjnym areszcie, usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem i decyzją oskarżyciela zostali objęci policyjnym dozorem. O losach podejrzanych zdecyduje sąd, a zgodnie z kodeksem karnym grozi im od roku nawet do 10 lat pozbawienia wolności.